LUBIN. Większość osób trochę zagubionych, część z ulotkami, formularzami i własnym CV przemyka po hali przy ulicy Składowej w poszukiwaniu oferty pracy dla siebie. Już po raz piąty na targach pracy lubinianie mają okazję porozmawiać bezpośrednio z pracodawcami i znaleźć coś dla siebie.
– Ja w ubiegłym roku dostałam pracę po tych targach. Dla mnie w sam raz, tuż po maturze w barze szybkiej obsługi – mówi Magda, która tym razem na targi przyszła z Patrykiem. – Choć muszę powiedzieć, że trochę brakuje mi na tych targach organizacji. Ludzie wchodzą i nie wiedzą, gdzie mają się skierować, gdzie pójść – dodaje.
Patryk, który przyszedł z Magdą, zainteresował się ofertą policji, myśli już o szkole policyjnej, albo oficerskiej.
W tym roku oprócz policjantów, lubinianie mogli porozmawiać również z 29 innymi pracodawcami. – Zgłosiło się trzydziestu pracodawców, którzy zadeklarowali, że mają 386 miejsc pracy – mówi Wioletta Jagielska, wicedyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Lubinie. – Mamy między innymi branże: gastronomiczną, handlowa, budowlaną, usługową, są też służby wojskowe – wylicza. – Frekwencja jest podobna jak w roku ubiegłym.
Poprzednie targi pracy, według szacunków pracowników urzędu pracy, odwiedziło około 2,5 tysiąca osób.
Dzisiejsza impreza potrwa do godziny 15.