LUBIN. I znów pomogli czujni sąsiedzi. W mieszkaniu przy ulicy Pawiej wybuchł pożar. Szybkie zgłoszenie mieszkańców bloku uchroniło mieszkanie przed całkowitym spaleniem. Na szczęście w środku nie było lokatorów.
Wczoraj około południa lubińscy strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze. – Na miejsce pojechały trzy zastępy straży. Jak się okazało, paliło się mieszkanie na siódmym piętrze budynku wielorodzinnego – relacjonuje Cezary Olbryś, rzecznik lubińskiej straży pożarnej.
Akcja była utrudniona. Mieszkanie było zamknięte, a stukanie do drzwi nie pomogło. Konieczne więc było ich wyważenie. – W środku okazało się, że pali się kuchnia. Wnętrze spaliło się niemal doszczętnie. Pozostałe pomieszczenia także uległy zniszczeniu. Ściany są okopcone, w wielu miejscach odpadł tynk – dodaje rzecznik.
Po ugaszeniu pożaru, konieczne było też przewietrzenie mieszkania. Dopiero wtedy do domu wrócił lokator. Mężczyzna nie był w stanie oszacować co mogło być przyczyną pożaru. Sprawą zajęła się lubińska policja. Dopiero szczegółowe dochodzenie wyjaśni przyczyny pożaru.