LUBIN/WROCŁAW. Zanim wojewoda dolnośląski Aleksander Skorupa wyda opinię odnośnie skargi, jaką napisali rodzice uczniów szkoły z Chróstnika, spotka się z nimi osobiście. – Chce poznać ich argumenty i wysłuchać – tłumaczy Bartosz Wiśniewski z biura prasowego szefa województwa.
Rodzice uczniów z likwidowanej przez powiat lubiński szkoły mają pojechać do Wrocławia do Urzędu Wojewódzkiego w przyszłym tygodniu. Jeszcze nie wiadomo, kiedy dokładnie odbędzie się spotkanie. – Na pewno przed 8 kwietnia – dodaje Bartosz Wiśniewski. – Ustalamy dogodny dla wszystkich termin.
Dopiero po tej rozmowie wojewoda wyda opinię odnośnie likwidacji szkoły w Chróstniku. Będzie to już druga jego opinia w tej sprawie. Uchwała o zamiarze likwidacji szkoły w Chróstniku, tak jak wszystkie inne podejmowane przez samorząd, trafiła do niego już jakiś czas temu. I wtedy nie napotkała na żaden opór.
Likwidacji nie sprzeciwiło się też kuratorium oświaty. – Kurator wskazywał, że szkoła zawodowa i tak jest już placówką martwą, bo ostatni absolwent wyszedł z niej kilka lat temu. A co do szkoły policealnej i technikum to dla kuratorium ważne jest, że w Lubinie uczniowie będą się uczyć w lepszych warunkach. Nie było więc żadnych powodów, by wydać opinię negatywną – tłumaczy Bartosz Wiśniewski.
Po podjęciu uchwały o zamiarze likwidacji szkoły przez radę powiatu, poskarżyli się jednak do wojewody rodzice uczniów szkoły z Chróstnika. Wojewoda więc jeszcze raz chce się przyjrzeć sprawie. List rodziców dotarł też do kuratorium oświaty. – Był on jednak tylko do wglądu, więc jedyne co mogło zrobić kuratorium, to przyjąć pismo – podsumowuje pracownik biura prasowego wojewody.
Raz jeszcze opinia wojewody i kuratorium potrzebna będzie, jeśli rada powiatu podejmie ostateczną uchwałę o likwidacji, czyli najwcześniej w czerwcu.
