LUBIN. Przez cały tydzień, aż do 2 kwietnia, lubinianie będą mogli modlić się o wsparcie i pomoc do świętego Brata Alberta. Dziś po południu dokościoła p.w. Świętego Wojciecha przy ulicy Budowniczych LGOM przywiezione zostaną relikwie oraz obraz tego świętego, które wędrują po całej Polsce.
Po relikwie świętego aż do Zgorzelca pojechali członkowie lubińskiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. Do Lubina mają wrócić około godziny 16.30
– Z okazji 30-lecia istatnienia naszego Towarzystwa w Polsce obraz oraz relikwie naszego patrona wędrują po wszytskich miastach, gdzie działamy – opowiada prezes lubińskiego koła, Grzegorz Rzeski. – Bardzo zależało nam, żeby trafiły też do nbaszego miasta, ale obraz jest tak duży, że potrzebne było specjalne auto do transportu. Na szczęście pomogł radny Andrzej Górzyński, który pożyczył nam samochód służący do przewożenia chleba – dodaje.
Przez cały tydzień lubinianie będą mogli brać udział w specjlanych nabożeństwach i litaniach do świętgo. Potem, 2 kwietnia, obraz i relikwie pojadą do Żar.
Brat Albert urodzony w rodzinie szlacheckiej, szukając swojej drogi życiowej, dał się porwać sztuce. Studiował malarstwo w Warszawie, Paryżu i Monachium. Po ukończeniu studiów plastycznych, porzucił karierę, aby oddać swe siły temu "co najważniejsze" – pomocy ludziom bezdomnym. Dla nich zakładał przytuliska i warsztaty uczące pracy. W ślad za nim działają członkowie Towarzystw jego imienia.
W Lubinie działacze pomagają bezdomnym i potrzebującym zwłaszcza w zimie, organizując dla nich ogrzewalnię.