LUBIN. Cztery miliony złotych przekroczyły straty szpitala na Bema. Rada społeczna ZOZ przyjęła sprawozdanie z wykonania ubiegłorocznego budżetu.
Według przedłożonych danych, na minusie jest także bilans działalności operacyjnej – 5 mln 200 tys. zł. Składając raport, dyrektor nawiązał do pojawiających się, głównie w mediach, informacji o zysku, jaki szpital osiągnął w ubiegłym roku.
– Źle czytano rachunek zysków i strat – mówi Rafał Koronkiewicz. – Końcowy zysk to wynik ze zdarzeń nadzwyczajnych, takich jak spłata obligacji przez starostwo i umorzenie pożyczki w Banku Gospodarstwa Krajowego. Najważniejszymi pozycjami w tym rachunku są jednak właśnie wyniki z działalności operacyjnej i z działalności gospodarczej.
Sytuacja placówki, na którą wpływ ma też refundacja z NFZ, sprawia, że plany na ten rok trzeba było znacząco ograniczyć. W wydatkach uwzględniono budowę Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, na który trzeba zabezpieczyć ponad 1 mln 300 tys. zł, ale inwestycje generalnie ograniczono do tych najważniejszych, bieżących.