LUBIN. Mieszkańcy Lubina mieli dziś wyjątkowo nieprzyjemną pobudkę. Szczególnie w centrum miasta tuż przed trzecią nad ranem odczuwalny był silny wstrząs. Na szczęście żaden z górników nie ucierpiał.
Wstrząsy odczuwalne był na powierzchni z dużą siłą. – Zatelepało tak, że aż się obudziłam – pisze w mailu do naszej redakcji jedna z Czytelniczek.
Dariusz Wyborski z biura prasowego KGHM tłumaczy, że wstrząs był samoistny. – O godzinie 2.51 na Lubinie Głównym doszło do wstrząsu o sile 5,3 x 10 do potęgi szóstej dżula, Była to tak zwana szóstka, więc mieszkańcy mieli prawo odczuć ją na powierzchni – tłumaczy Wyborski.
Na szczęście w tym czasie w rejonie wstrząsu nie było pracowników, więc nikt z górników nie odniósł żadnych obrażeń. Nie ucierpiały też maszyny.