POWIAT. W starostwie powiatowym miało miejsce niecodzienne spotkanie: kilka gimnazjalistek prowadziło wywiady z lubińskimi kombatantami. Przedmiotem rozmów były… Bóg, honor, ojczyzna i prawda.
Jak hołdować najwyższym wartościom – nawet za cenę życia, i jak to zrobili rozmówcy naszych uczennic – to temat przewodni konkursu literackiego pn. „Płynąc pod prąd”. Tytuł nawiązuje do wiersza Zbigniewa Herberta „Przesłanie Pana Cogito” – i nie bez powodu.
– Pragniemy poznać historie ludzi nieznanych, ukrytych, może zapomnianych, osadzonych w konkretnej rzeczywistości historycznej, społecznej i rodzinnej, którzy kierowali się wartościami nadrzędnymi. Chcemy wzbogacić nasze życie o ich życie – czytamy na stronie organizatora konkursu, XIX Gimnazjum we Wrocławiu.
– Zwróciły się do mnie dziewczynki, które chciały wziąć udział w tym konkursie, ale.. nie wiedziały, o kim mogłyby napisać – przyznała Maria Drozdowska, polonistka i wicedyrektor Gimnazjum nr 4 w Lubinie. – Niestety, osoby z ich kręgu rodzinnego nie miały tak bogatej historii życia, doświadczeń, przeszłości, zabrakło więc źródła – komu mogłyby poświęcić swoje prace.
Pomysł podsunęła Barbara Danek z departamentu edukacji w starostwie powiatowym: do rozmowy zaproszono lubińskich kombatantów. Pięć uczennic i pięciu weteranów spotkali się w sali konferencyjnej urzędu. Obie strony dobrze się do wywiadu przygotowały: zaopatrzeni w materiały piśmiennicze, aparaty fotograficzne, książki, albumy i archiwalne artykuły.
– Rozmawialiśmy o mojej rodzinnej miejscowości i działaniu mojego środowiska w okresie okupacji – powiedział nam Dionizy Goliński.
Patrycja Staszkowska pytania zadawała Henrykowi Romańczukowi.
– Pytałam o to co czuje, jak zmieniało się jego życie po powrocie z łagrów. Mój rozmówca okazał się bardzo interesującą postacią, z dużym poczuciem humoru. Powiedział między innymi, że ma już 100 lat, bez osiemnastu. Bardzo podobało mi się to, że wspominał często o swoich dzieciach, wnukach. Widać, że bardzo jest z nich dumny.
