Upiorne gry, mroczne makijaże, wróżby – to elementy organizowanego co roku Halloween. Święto obchodzone nocą 31 października, wywodzi się z pogańskiego celtyckiego obyczaju All Hallow’s Eve. Zdania mieszkańców Lubina co do obchodów tego święta są podzielone.
W XIX wieku przywędrowało do Stanów Zjednoczonych, gdzie do dziś jest organizowane najhuczniej. Wydrążona dynia ze światełkiem w środku dla irlandzkich chłopów oznaczała błędne ogniki uważane za dusze zmarłych. W czasie tajemniczych obrzędów miano uwalniać ludzkie dusze z ciał czarnych kotów, sów i nietoperzy. W naszym kraju Halloween stało się popularne pod koniec lat 90. Przeważnie z tej okazji organizowane są liczne imprezy w klubach, występy teatralne i projekcje filmowe. W większych miastach polskie dzieci bawią się tak samo, jak w Stanach Zjednoczonych – odwiedzają sąsiadów i proszą o cukierki.
Opinie mieszkańców są bardzo zróżnicowane jednak nikt nie wyraził szczególnej aprobaty, aby to amerykańskie święto i u nas było hucznie obchodzone. Starsze pokolenie celebruje tradycje obchodzenia Wszystkich Świętych w ciszy i zadumie, tymczasem młodzież jest już bardziej otwarta na wszelkiego rodzaju nowości. – W Polsce Wszystkich Świętych powinno się obchodzić tradycyjnie bez żadnych dyń, w ciszy i zadumie. Jestem jak najbardziej przeciwny Halloween – mówi mieszkaniec Jan Łyko.
-Może hucznie to nie, ale czemu nie. Amerykanizacja, według mnie, jak się ludziom podoba niech będzie – mówi Tomek, mieszkaniec z Kilińskiego.
– To nie jest polskie święto i nie ma takiej tradycji w Polsce, chociaż coraz częściej jest
Ono manifestowane. Uważam, że nasze święto – Wszystkich Świętych jest najpiękniejszym świętem, jeżeli chodzi o sposób czczenia pamięci osób, które od nas odeszły – stwierdza zdecydowanie mieszkanka Ewa Kacprzak.
W Lubinie Centrum Kultury Muza organizuje Noc Filmową Halloween. Dziś od godziny 22 do 4 rano będzie można zobaczyć trzy horrory: 28 tygodni później, Halloween i Posłańcy.
Patrycja Krępa