SPR na kolanach!

13

aaaa.jpg

W meczu na szczycie 9. kolejki ekstraklasy kobiet Interferie Zagłębie Lubin pewnie wygrało z aktualnymi mistrzyniami Polski drużyną SPR-u Safo ICom Lublin 33:25 (16:13). Dzięki wygranej podopieczne Bożeny Karkut, kosztem SPR-u, awansowały na pierwsze miejsce w tabeli i o punkt wyprzedzają drużynę z Lublina.

Mecz Interferii z SPR-em określany był jaki hit kolejki. Nic w tym dziwnego, gdyż naprzeciw siebie stanął aktualny wicelider i lider tabeli. Dodatkowego „smaczku” meczowi dodawał fakt, iż drużyny, które przed spotkaniem dzielił tylko punkt wymieniane są w obecnym sezonie jako kandydaci do zdobycia mistrzowskiego tytułu.

Mecz od mocnego uderzenia rozpoczęły przyjezdne, które już po kilkudziesięciu sekundach, za sprawą Katarzyny Duran wyszły na prowadzenie. Chwilę późnej ta sama zawodniczka ponownie wpisała się na listę strzelców i SPR prowadził 2:0. Pierwszą bramkę dla Interferii zdobyła Renata Jakubowska w 3. minucie. W 5. minucie było 3:1 dla SPR-u jednak później inicjatywę przejęły podopieczne Bożeny Karkut. W 10. minucie lubinianki prowadziły 7:4. Po kwadransie gry był jeszcze remis 8:8, ale niespełna pięć minut później minut „Miedziowe” objęły najwyższe prowadzenie w tej części gry – 12:8. W 26. minucie parkiet musiała upuścić Jelena Korcić, która doznała kontuzji i została zniesiona z placu gry – Na szczęście to nic groźnego – mówiła po meczu rozgrywająca Interferii. Do końca pierwszej połowy podopieczne Bożeny Karkut kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie i do szatni schodziły, prowadząc 16:13.

Druga połowa to prawdziwy popis zawodniczek Interferii, a szczególnie jednej – Elżbiety Olszewskiej, która w tej części gry zdobyła aż 9 bramek – To, że zdobywam bramki to przede wszystkim zasługa całej drużyny. Ogólnie druga połowa byłą lepsza w naszym wykonaniu – mówiła po meczu rozgrywająca Interferii. I rzeczywiście trudno się z tym nie zgodzić, gdyż w drugiej odsłonie meczu lubinianki zdeklasowały rywalki, prowadząc momentami nawet różnicą 11 bramek. Bardzo dobre zawody, oprócz „Super Eli” rozgrywała Agnieszka Jochymek, a także Natalia Tsvirko, która na kwadrans przed końcem spotkania zmieniła Izabelę Czarną. Najpierw bramkarka Interferii obroniła rzut karny wykonywany przez Dorotę Malczewską, a później raz za razem ratowała swój zespół przed niechybną utratą bramki. Bardzo dobra gra w obronie i skuteczna w ataku sprawiły, że w meczu na szczycie 9. kolejki Interferie pewnie i co ważniejsze zasłużenie wygrały z SPR-em 33:25.

Interferie: Czarna, Tsvirko, Kubisztal – Niedośpiał 2, Załęczna, Ziółkowska, Kaczyńska, Pielesz, Obrusiewicz 4, Jakubowska 3, Olszewska 11, Jacek 5, Korcić, Jochymek 8.

SPR: Chemicz, Pierzchała – Malczewska Edyta 2, Malczewska Dorota 4, Włodek 4, Damięcka 3, Majerek 1, Łabul 2, Marzec, Duran 4, Tyda 3, Skrzyniarz 2.

Kary:

Interferie: 6 min.

SPR: 4 min.

Sędziowali: Leszek Sołodko, Arkadiusz Sołodko (obaj Warszawa); Delegat ZPRP Wojciech Michalik (Kraków)

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY