REGION. Wróciła nadzieja, że sprawa budowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego na naszym terenie nie jest jeszcze przesądzona. Komisja petycji Parlamentu Europejskiego zadeklarowała pomoc. Na początek wystąpi do rządu polskiego o wyjaśnienie sytuacji.
Podczas wtorkowej wizyty w Parlamencie Europejskim samorządowcy mieli ograniczony czas wystąpienia. Zdążyli zreferować jednak podstawowe problemy. – Pierwszy to nie wprowadzanie ochrony złoża oraz uznanie wyników referendum, które zostało przeprowadzone na naszym terenie – relacjonuje wójt gminy Lubin Irena Rogowska.
Częściowo osiągnęli już swój cel. Za walkę z rządowymi planami budowy kopalni odkrywkowej zostali pochwaleni przez eurodeputowanych, a sama komisja zadeklarowała pomoc.
– Najważniejsza dla nas jest zapowiedź pani przewodniczącej, że sprawa jest otwarta będzie i monitorowana, że do rządu zostaną wysłane zapytania odnośnie sposobu przeprowadzenia konsultacji społecznych i o przedstawieniu dokumentu strategicznego, który byłby jasną odpowiedzią na nasze postulaty – mówi wójt Rogowska.
Sprawa ma wrócić na forum Komisji Petycji w ciągu najbliższych czterech miesięcy. Dla samorządowców pomoc Unii to już ostatnia deska ratunku. – Liczymy, że Unia zablokuje plany budowy albo choćby skłoni rząd polski do podjęcia z nami rozmów. Wprowadzenie ochrony złóż oznaczałoby dla nas marazm, a już zostaliśmy pokrzywdzeni: nikt nie chce tu inwestować, czy kupować działek – narzeka wójt Rogowska.