W Cetniewie trwa się zgrupowanie kadry narodowej piłkarzy ręcznych. Do Władysławowa przyjechali wszyscy zawodnicy powołani przez selekcjonera Bogdana Wentę, łącznie z graczami występującymi na co dzień w niemieckiej Bundeslidze. Z kadrą trenuje m.in. dwóch zawodników Zagłębia Lubin, Bartłomiej Tomczak i Adam Malcher.
Przygotowania do MŚ w Szwecji wkroczyły w decydującą fazę, którą zakończy Turniej Noworoczny. Przypomnijmy, że w dniach 6-8 stycznia w Gdyni, reprezentacja Polski zmierzy się towarzysko ze Słowacją, Czechami oraz Węgrami.
Tuz przed Sylwestrem kadrowicze trenowali w mocno okrojonym składzie, albowiem wtedy do Cetniewa zawitali jedynie zawodnicy grający w klubach PGNiG Superligi, których wspomagał Mariusz Jurkiewicz z hiszpańskiego Ciudad Real. Po krótkiej przerwie, od 2 stycznia 2011, w zajęciach uczestniczy już pełen, szeroki 23-osobowy skład, jednak tylko szesnastu graczy znajdzie się w ekipie na mundial. Tak więc przed sztabem szkoleniowym reprezentacji jeszcze kilka trudnych decyzji, z pewnością wiele wyjaśni się podczas wspomnianego turnieju w Gdyni. Impreza ta zakończy się w sobotę, następnie Biało-czerwoni będą mieli odrobinę czasu na pożegnanie się z rodzinami, a już w poniedziałek (10 stycznia) spotkają się w Warszawie, skąd po dwóch dniach udadzą się w podróż do Skandynawii. Zapewne właśnie na początku przyszłego tygodnia poznamy ostateczne zestawienie Polaków na czempionat globu.
Co ważne, do zdrowia wracają narzekający do niedawna na urazy Michał Jurecki oraz Mateusz Jachlewski. Z tej dwójki w teoretycznie gorszej sytuacji jest chyba lewoskrzydłowy Vive Targów Kielce, albowiem na jego pozycji trwa zażarta walka o wyjazd na mistrzostwa. Pewniakiem wydaje się być Tomasz Tłuczyński, a o miejsce numer dwa rywalizują Rafał Gliński, Bartłomiej Tomczak oraz popularny „Siwy” właśnie. – Teraz z moją ręką jest już lepiej niż tydzień temu, kiedy razem z Michałem ograniczaliśmy się głównie do biegania. Mam nadzieję, że moja rywalizacja o miejsce w składzie na mundial rozstrzygnie się na boisku, a nie w lekarskim gabinecie – powiedział Jachlewski. Z kolei młodszy z braci Jureckich skarżył się na ból prawego barku, ale jego występ w najważniejszej imprezie roku nie jest raczej zagrożony. – Przerwa w treningach oraz odpoczynek dobrze zrobiły Michałowi, na MŚ „Dzidziuś” ma być sprawny – potwierdził lekarz kadry dr Maciej Nowak. Z drużyną przebywa też Krzysztof Lijewski, który w połowie grudnia przeszedł we Francji operację lewego barku. – Krzysiek trenuje indywidualnie, nie chciałbym na razie oceniać jego szans na wyjazd do Szwecji, choć wszyscy zdajemy sobie sprawę, że nie są one wielkie. Tak czy inaczej cieszymy się, że jest tu z nami, z pewnością jest ważnym członkiem naszej drużyny – podsumował selekcjoner Bogdan Wenta.
Kadra trenuje dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Ostatnie zajęcia w Cetniewie będą miały miejsce w czwartek rano, następnie Biało-czerwonych czeka krótka podróż do Gdyni, a już o 20:30 rozegrają oni swój pierwszy mecz w New Year’s Cup, przeciwnikiem będą Słowacy. Co ciekawe, osiem dni później obie ekipy zmierzą się ponownie, ale tym razem będzie to już mecz o punkty mistrzostw świata.