Byli pijani, agresywni i rzucili się nas – tak spotkanie z piłkarzem z drugiego zespołu Zagłębia Lubin, grającym w młodej ekstraklasie, i jego kolegą wspominają lubinianka i jej chłopak. – Dostałam w twarz – dodaje kobieta, dla której była to tym większa przykrość, że jest kibicką i wielką fanką naszych piłkarzy. – Nie chciałabym, aby ta sytuacja przeszła bez echa – dodaje.
– Rozmawialiśmy sobie przy piwie jak cywilizowani, kulturalni ludzie, a piłkarz z Zagłębia Lubin i jego kolega zaczęli nas zaczepiać – relacjonuje mieszkanka Lubina. Dziewczyna wraz z chłopakiem środowy wieczór spędziła w jednym z pubów w naszym mieście i tam natrafiła na pijanego piłkarza.
Klub, do którego należy sportowiec, nie chce jeszcze komentować sprawy. – Prezes będzie żądał wyjaśnień, bo na razie znamy tylko stanowisko jednej ze stron, w związku z czym nie wiemy jak to było do końca – tłumaczy Wacław Wachnik, rzecznik klubu Zagłębia Lubin.
Oburzona wydarzeniami dziewczyna napisała do naszej redakcji.
– Zachowanie zawodnika młodej ekstraklasy było bestialskie, zaczepiał mojego chłopaka, a potem mnie i koleżankę – bulwersuje się dziewczyna. – Mój partner odciągnął go ode mnie i zaczął bronić się w pojedynkę, chwilę później barmanka zagroziła, że zadzwoni po policję. Po czym zawodnik ekstraklasy i jego kolega opuścili lokal – dodaje dziewczyna.
Jak całą sytuację opisze młody zawodnik Zagłębia, jeszcze nie wiadomo. – Jako klub nie będziemy się wypowiadać, prezes będzie żądał wyjaśnień – tłumaczy Wachnik. – Jeżeli faktycznie, do takiego incydentu doszło, sportowiec zostanie ukarany, póki co musimy poczekać na wyjaśnienia drugiej ze stron – kończy.