Runda zasadnicza rozgrywek PGNiG Superligi Kobiet jest już na półmetku. Po 12 kolejkach na szczycie tabeli nie ma większych niespodzianek. Po mistrzowski tytuł zmierzają zespoły stawiane w roli faworyta od początku sezonu. Goryczy porażki nie zaznały jak dotąd szczypiornistki KGHM Metraco Zagłębia Lubin.
Zasłużony lider – KGHM Metraco Zagłębie Lubin
Podsumowanie warto zacząć od drużyny zdecydowanie jak dotąd najlepszej – KGHM Metraco Zagłębia Lubin. Miedziowe zdominowały pierwszą fazę rozgrywek. Wystarczy spojrzeć na bilans dotychczas rozegranych spotkań. Podopieczne Bożeny Karkut mają na koncie aż jedenaście zwycięstw i zaledwie jeden remis. Jest to niewątpliwie wyczyn godny szacunku. Lubinianki od początku sezonu prezentowały najbardziej równą, wysoką formę. Dominowały nad rywalkami konsekwencją i zdecydowaniem. Szeroka i wyrównana kadra oraz stabilizacja finansowa, pozwoliły z kolei uniknąć problemów, z którymi borykali się najgroźniejsi przeciwnicy. Recepta na wygrywanie była prosta. Nie oglądać się za siebie i grać swoje. Każdemu krytykowi Miedziowych, który będzie doszukiwał się słabych punktów i lepszych bądź gorszych spotkań w wykonaniu lubinianek, watro uświadomić, że każdy mecz i każdy rywal jest inny, a pojedynki z liderem zawsze wyzwalają dodatkową mobilizację. Nie można bezlitośnie gromić jednego przeciwnika za drugim. Ważne jednak, aby radzić sobie z presją i wygrywać, nawet jeśli nie wszystko idzie zgodnie z planem. Zagłębie udowodniło, że to właśnie potrafi. Lubinianki są jak na razie na najlepszej drodze do odebrania SPR-owi mistrzowskiego tytułu.