Światełko w urzędzie

14

Nieco stremowane zuchy przekazały dziś prezydentowi Lubina światełko betlejemskie. – Nie przejmujcie się. Byłyście świetne – Robert Raczyński pocieszał dziewczynki, które ze zdenerwowania zapomniały, co miały powiedzieć.

 

Jak co roku tuż przed świętami, lubińscy harcerze roznoszą po mieście światełko betlejemskie. Tym razem, wyjątkowo, zaczęli od regionalnych mediów, u których byli wczoraj. Dziś dotarli do urzędu miejskiego i prezydenta Lubina.

– Światełko pokonało tysiąc kilometrów, nie zgaśnie, jeśli będziemy o nie dbać i ogrzewać je ciepłem naszej dobroci – zaczęły zuchy, czasami ze zdenerwowania myląc lub zapominając tekst, który przygotowały na to spotkanie.

– Nie przejmujcie się – dodawał otuchy harcerkom prezydent Raczyński. Dziewczynki na pocieszenie dostały cukierki i małe podarunki. Później już poważnie, prezydent zwrócił się do szefa lubińskich harcerzy Łukasza Nowickiego: – Niech to światło nakarmi tych, którzy są głodni, ogrzeje tych, którzy nie mają się w co ubrać, doda otuchy i miłości.

Prezydent Lubina nie jest jedynym, którego dziś odwiedziły zuchy. Harcerki były też w Fundacji Polska Miedź, w Szkole Podstawowej nr 8, w telewizji Odra. A po południu ze światełkiem pójdą do starosty lubińskiego i na sesję rady miejskiej. 


POWIĄZANE ARTYKUŁY