Koniec wojny

13

Ponad połowa mieszkańców Lubina – 55,12 proc. – deklaruje, że w najbliższą niedzielę zagłosuje na Roberta Raczyńskiego. Potwierdzenie tych badań oznaczałoby, że lubinianie nie będą musieli uczestniczyć w drugiej turze wyborów. Z sondażu wynika ponadto, że kandydaci do rad miejskiej i powiatowej, startujący z listy prezydenta mogą liczyć na ponad 38-procentowe poparcie. Jeśli prognozy te się urzeczywistnią, zwolennicy obecnego włodarza będą mieć przewagę w samorządzie. Jest więc realna szansa na zakończenie niekorzystnych dla mieszkańców sporów i głosowań według partyjnych rozkazów.

 

Znacznie mniej, bo 13,38 proc. lubinian zamierza oddać swój głos na Marka Wojnarowskiego z Platformy Obywatelskiej. Tuż za nim, z poparciem 9,42 proc., znajduje się poseł Piotr Cybulski z Prawa i Sprawiedliwości. Pozostała część respondentów zadeklarowała, że odda swój głos na Józefa Wawrzyniaka z SLD (1,99 proc.) i Mirosława Gojdzia z Teraz Lubin (1,74 proc.). Na granicy błędu statystycznego znalazła się Mariola Kosenko, osiągając wynik na poziomie niemal 0,5 proc.

Wciąż dużo, bo aż 17,87 proc. osób biorących udział w badaniu, nie potrafiło zająć stanowiska w tej kwestii – tak wynika z najnowszego sondażu wykonanego przez firmę Pressmedial. Badanie zostało przeprowadzone w dniach 15-17 listopada 2010 roku na liczącej 500 osób próbie losowej dorosłych mieszkańców Lubina. Listopad jest kolejnym miesiącem samorządowej kampanii wyborczej, w której o fotel prezydenta miasta rywalizuje pięciu panów i jedna kobieta.

W porównaniu do wcześniejszego badania, przeprowadzonego w ostatni weekend, nieznacznie poprawił swój wynik Robert Raczyński, któremu poparcie wzrosło z 51,11 na 55,12 proc. Jego rywalom również przybyło kilka punktów procentowych.

O około 2 proc zmniejszyła się grupa osób, które jeszcze nie zdecydowały, na kogo oddadzą swój głos. Z badań wynika, że wybory samorządowe w Lubinie zakończą się w nadchodzącą niedzielę, gdyż ponad 50-proc. poparcie dla jednego z kandydatów, zamyka procedurę wyboru prezydenta miasta i nie ma już potrzeby ponownego głosowania, które w innym przypadku musiałoby się odbyć ponownie za dwa tygodnie.

Według Pressmedial, podobnie jak we wcześniejszym badaniu układa się poparcie dla komitetów wyborczych walczących o mandaty do rad. Tutaj zdecydowanym liderem jest ugrupowanie Roberta Raczyńskiego – Lubin 2006, cieszące się poparciem respondentów na poziomie 38,74 proc.

 

Kolejną co do wielkości siłą polityczną, wskazaną przez wyborców, jest komitet Platformy Obywatelskiej (17,87 proc.) oraz Prawa i Sprawiedliwości (11,66 proc.). Losowo badane osoby deklarowały, że zagłosują na stowarzyszenie Teraz Lubin, ale ich liczba wyniosła zaledwie 4,22 proc.

Jeszcze mniejsze poparcie uzyskałoby SLD – 2,48 proc. Za ugrupowaniem Nowy Lubin, związanym z klubem kibica Zagłębia, głosowałoby 1,99 proc respondentów. Co ciekawe, lubinianie wskazali, że na granicy błędu statystycznego znalazłoby się Polskie Stronnictwo Ludowe (w mieście nie zarejestrowało listy), osiągając wynik nie przekraczający 1 proc. Jednak jeszcze duża grupa mieszkańców Lubina nie podjęła decyzji, na kogo odda swój głos.

Dlatego też te niezdecydowane osoby – w sile 22,05 proc. – mogą zmienić układ sił i zadecydować czy małe ugrupowania zdobędą mandaty dla swoich radnych, czy też wszystkie miejsca w radzie miasta zostaną zagospodarowane przez trzy największe komitety wyborcze.

Materiał pochodzi z najnowszego numeru tygodnika „Wiadomości Lubińskie”


POWIĄZANE ARTYKUŁY