"Łobodziński nie zawiódł w kadrze ani razu. Zawsze gdy grał, prezentował się nieźle i nabrałem do niego zaufania. Czemu więc miałbym nie dawać mu szansy od pierwszych minut?" – mówi Beenhakker o Łobodzińskim.
"Denerwuje mnie mówienie, że jeśli zawodnik potrafi grać w kadrze, to musi być od razu podporą klubu. Wojtek całkowicie inaczej mobilizuje się na spotkanie kadry niż na mecz ligowy z Polonią Bytom. Właśnie na tym polega jego problem, bo profesjonalny piłkarz do każdego rywala podchodzi tak samo" – przekonuje trener klubowy "Łobo" Czesław Michniewicz. Kto ma rację?
"Jestem zmęczony tym wszystkim. Skoro trener tak mówi, to trudno, ja mam inne zdanie. Sam wiem, kiedy grałem słabiej. Mamy obniżkę formy, to żadna tajemnica. Jednak nie gramy przeciwko szkoleniowcowi. To tak, jakbyśmy grali przeciwko sobie. Nie występujesz – nie zarabiasz" – tłumaczy obrazowo Łobodziński.
Więcej w "Fakcie"