W brzuchu miała tampon i nici

25

W brzuchu lubinianki lekarze znaleźli tampon chirurgiczny i nici. Wrosły w jelito i spowodowały powstanie guza. Skąd się tam wzięły? Kobieta uważa, że to pozostałości po cesarskim cięciu, jakie miała w prywatnej klinice w Lubinie. Sprawa trafiła do prokuratury, która wszczęła śledztwo w tej sprawie.

 

Lubinianka ma dwójkę dzieci. Oboje maluchów przyszło na świat przez cesarskie cięcie. Po pierwszym zabiegu, w jednej z lubińskich prywatnych klinik, kobieta źle się czuła, jednak zrzuciła to na karb cesarki. Kilka lat później znowu zaszła w ciążę. Wraz z rosnącym brzuchem powiększało się dodatkowe wybrzuszenie. Lekarz podejrzewał mięśniaka.

Dziecko na szczęście urodziło się zdrowe. Jednak kobieta nadal cierpiała. W tym roku trafiła do lubińskiego szpitala na Bema. Lekarze znaleźli w jej brzuchu tampon chirurgiczny i nici. Wrosły one w jelito i spowodowały powstanie guza. Żeby wszystko usunąć, medycy musieli wyciąć 30 centymetrów jelita.

Ktoś z rodziny kobiety zgłosił sprawę lubińskiej prokuraturze. – Wszczęliśmy śledztwo w sprawie narażenia tej pani na utratę życia lub trwały uszczerbek na zdrowiu – mówi Joanna Sławińska-Dylewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. – Obecnie zbierana jest dokumentacja medyczna. Przesłuchujemy też świadków – dodaje.


POWIĄZANE ARTYKUŁY