Radny miejski Lech Duławski, który pisze prywatne akty oskarżenia przeciwko dziennikarzom, poskarżył się dziś w sądzie, że obecny na sali rozpraw reporter negatywnie się o nim wypowiada i zawnioskował o wyłączenie jawności procesu.
Sąd przychylił się do tego wniosku, choć przyznał, że tego nie rozumie. Wcześniej bowiem sam Duławski wnioskował o ujawnienie rozprawy!
Być może zmiana wiąże się z faktem, że jako oskarżyciel prywatny nie zabrał dziś ze sobą lubińskiej telewizji, w której dotąd w charakterystyczny sobie sposób komentował procesy wytoczone dziennikarzom.
Dziś akurat Duławski spotkał się w sądzie z Mają Grohman, redaktor naczelną TVL Odra. W tej chwili sąd przesłuchuje świadków – trzech radnych miejskich: Beatę Goldszajdt, Andrzeja Górzyńskiego i Sebastiana Chojeckiego.
Więcej: www.lubin.pl/aktualnosci,10359,lekcja_pokory_dla_dulawskiego.html