Na ciało 40-letniej lubinianki natknął się grzybiarz, który wybrał się do lasu w okolice Małomic. Prokuratura wstępnie wykluczyła udział osób trzecich, ale przyczyny zgonu kobiety wskaże sekcja zwłok, która odbędzie się jeszcze dzisiaj.
Rodzina nie zgłaszała zaginięcia kobiety. Nie wiadomo więc, jak długo jej ciało leżało w lesie. Grzybiarz znalazł je w minioną środę. – Lubinianka mieszkała sama ze schorowanym ojcem, a ten nie powiadomił policji o jej zaginięciu – mówi prokurator Barbara Izbiańska.
Prokuratura wstępnie wykluczyła udział osób trzecich, zlecono jednak sekcję zwłok kobiety.
– Mamy informację, że kobieta chorowała, prawdopodobnie miała tętniaka mózgu i to mogło być przyczyną jej śmierci. Dopiero po przeprowadzeniu sekcji zwłok i uzyskaniu opinii biegłego, będziemy znali ostateczną wersję. Wtedy też dowiemy się kiedy nastąpił zgon kobiety – dodaje prokurator.