Samochodowy oszust zatrzymany

15

W internecie ogłaszał się jako pomocnik przy sprowadzaniu aut z zagranicy. W rzeczywistości brał pieniądze, po czym ślad po nim zanikał. Nie działał sam. Pomógł mu lubinianin, który założył fikcyjną firmę. Na szczęście lubińscy policjanci ukrócili ten proceder. Jeden z mężczyzn trafił już w ręce policji, drugi nadal jest poszukiwany.

 

Oszuści działali co najmniej dwa miesiące. Jak ustalili policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą, w czerwcu do jednego z mieszkańców Lubina zgłosił się mężczyzna. Podając się za właściciela dużej firmy, zaproponował mu współpracę.

– Lubinianin miał założyć firmę na swoje nazwisko i być podwykonawcą – mówi Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji. – Taki proceder miał służyć uniknięciu płacenia podatków. Za taką pomoc mieszkaniec naszego miasta miał otrzymywać wynagrodzenie w wysokości 1,5 tys. zł oraz ubezpieczenie. Propozycja okazała się na tyle kusząca, że z niej skorzystał – dodaje.

Lubinianin założył więc firmę, a wszystkie dokumenty przekazał nowemu znajomemu – tak przynajmniej zeznał przed policją. Ten zaczął ogłaszać się w internecie jako osoba sprowadzająca samochody z zagranicy. Aby się uwiarygodnić przesyłał kopię dokumentów i pobierał zaliczki w różnych wysokościach, w zależności od klasy pojazdu. Po wpłacie zaliczki na wskazane konto kontakt się urywał.

Oszustom udało się naciągnąć co najmniej sześć osób na kwotę około 30 tys. zł. Pierwszy z nich – 40-letni lubinianin, który założył fikcyjną firmę – został już zatrzymany. Sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu. Grozi mu nawet osiem lat więzienia.

Jednocześnie trwają czynności wyjaśniające okoliczności całego procederu. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań w tej sprawie.


POWIĄZANE ARTYKUŁY