Cudze dochody zawsze wzbudzały ciekawość postronnych. Nie inaczej jest w przypadku lubińskich radnych miejskich, których oświadczenia majątkowe za ubiegły rok ukazały się w Internecie. Na podstawie obowiązkowo składanych deklaracji, dociekliwi z łatwością mogą przyjrzeć się majątkom samorządowców.
Wystarczy spojrzeć w zestawienia z ubiegłych lat, by szybko się przekonać, w jakim tempie i na jaką skalę bogacą się nasi wybrańcy. Oszczędności, samochody i nieruchomości – to kwestie wzbudzające zazdrość u niejednego czytelnika. Gorzej z ratami za kredyty, bo tych nikt nie lubi spłacać.
Jak wynika z deklaracji, radni mają klawe życie. Nikomu z nich bankructwo nie grozi. Za podejmowane decyzje nie ponoszą praktycznie żadnej odpowiedzialności, a do tego mają zapewnioną ochronę przed utratą pracy i nieopodatkowane diety. Żyć, nie umierać!
