Odkąd wygrali mecz finałowy i pokonali Koronę Kielce, słyszą same zachwyty i gratulacje. Dziś juniorom starszym Zagłębia Lubin, którzy już drugi raz z rzędu okazali się najlepszymi piłkarzami w Polsce i zdobyli mistrzostwo, ręce uścisnął także prezes KGHM. Z uśmiechem przyjął od młodych sportowców piłkę z ich autografami i koszulkę. Zwykle to bowiem spółka ofiarowuje coś klubowi, w którym ćwiczą młodzi, wspomagając go finansowo jako sponsor.
– To że osiągacie drugi raz ten sukces, to nie lada wyczyn – chwalił młodych prezes Herbert Wirth, szef miedziowej spółki. – Kadra juniorów to dobry prognostyk na przyszłość dla Zagłębia. Myślę, że wielu z was kiedyś zostanie zawodowymi piłkarzami i to bardzo dobrymi.
Żaden z młodych piłkarzy na razie nie myśli o innej niż sport drodze życiowej. Jemu poświęcają każdą wolną chwilę, nawet wakacje. Dla nich sezon urlopowy trwał krótko i już się skończył. Mieli chwilę na oddech po zdobyciu Mistrzostwa Polski Juniorów Starszych. Teraz przed nimi kolejne mecze i turnieje. Najpierw pojadą do Czech, potem na zgrupowanie do Jarocina i na turniej do Chin.
Tak jak i szefostwo klubu i trenerzy, młodzi piłkarze są dumni ze zdobytego niedawno mistrzostwa. Choć, jak zastrzegają, nie łatwo było je obronić.
– Trudniej jest obronić tytuł mistrza niż go zdobyć – wyznaje trener młodych Andrzej Turkowski. – W ubiegłym roku nie traktowano nas jako faworytów. Dopiero po pierwszym meczu zaczęto nas doceniać. W tym roku było podobnie. Faworytem był Lech Poznań – dodaje trener.
Obecnie w Zagłębiu Lubin jest dziesięć zespołów młodzieżowych, we wszystkich kategoriach wiekowych. Szkoli ich jedenastu trenerów.
– Naprawdę mamy się czym chwalić – zapewnia prezes Zagłębia Jerzy Koziński. – Młodzi to dla nas priorytet, bo chcemy, żeby nasi wychowankowie kiedyś grali w pierwszym zespole. U nas, inaczej niż w innych klubach, rodzice nie dopłacają do szkolenia. Cały koszt wziął na siebie klub, a właściwie sponsor, czyli KGHM – dodaje.