Po raz trzeci z rzędu lubińscy radni miejscy nie podejmą decyzji co do zmiany nazwy fragmentu alei Niepodległości na ul. Lecha Kaczyńskiego. Punkt ten nie został bowiem wprowadzony do porządku obrad sesji, która rozpoczęła się kilka minut temu.
Jak tłumaczy przewodniczący rady, Marek Bubnowski z taką propozycją wystąpił radny Zbigniew Leszko, który jako pierwszy chciał w ten sposób uhonorować zmarłego tragicznie prezydenta RP. Dziś autora tej inicjatywy nie ma na sali obrad.
– Radny Leszko prosił, by dyskusję na ten temat przenieść na następną sesję, czyli już po drugiej turze wyborów prezydenckich – tłumaczy szef prezydium. Prawdopodobnie kwestia ta zostanie rozstrzygnięta dopiero po wakacjach, bo wątpliwe, by radni obradowali podczas sezonu urlopowego.
Przypomnijmy, że jest to trzecie podejście do rozmów o ważnych dla miasta sprawach. Trzy tygodnie temu przewodniczący odwołał sesję, tydzień temu nie było kworum – ponieważ nie dotarli radni sympatyzujący z PO. Dziś z frekwencją jest już lepiej, choć na sali pojawiło się tylko 16 spośród 23 radnych.