Do wyborów prezydenckich pozostało już tylko kilka dni, zaostrza się więc także kampania. Jej symptomy widać też w naszym mieście. Lubinianie zachęcani są do wzięcia udziału w wyborach, ale przede wszystkim do oddanie głosu na poszczególnego kandydata.
Plakaty, billboardy, ulotki i spoty reklamowe – zwykle w czasie kampanii jesteśmy nimi wręcz zasypywani. Ta kampania jest jednak inna, łagodniejsza i bardziej stonowana. Nie brakuje jednak słownych potyczek czy wytykania błędów przeciwników. Nie brakuje też działań, które mają zachęcić do oddania głosu na konkretnego kandydata.
Miedziowa „Solidarność” podjęła decyzję, by w wyborach poprzeć Jarosława Kaczyńskiego, kandydata PiS. Do swoich racji chcą też przekonać lubinian, posługując się przy tym hasłem „Nie lekceważmy swojej przyszłości! Bądźmy solidarni!”.
– Jako Solidarność mamy prawo, a wręcz obowiązek, zwrócić się z apelem do społeczeństwa Zagłębia Miedziowego o masowy udział w nadchodzących wyborach i poparcie Jarosława Kaczyńskiego – apeluje Józef Czyczerski, szef miedziowej Solidarności. – Nie pozwólmy, by Platfroma Obywatelska zdobyła pełną władzę, a do tego by się tak stało, brakuje im jeszcze swojego prezydenta – dodaje.
O poparcie dla „swojego” kandydata apelują też młodzieżowe struktury SLD, czyli Federacja Młodych Socjaldemokratów. Lubinianie ubrani w czerwone koszulki z nadrukowanym nazwiskiem Grzegorza Napieralskiego przyjęli najprostszą z możliwych taktyk: spotkanych na ulicy mieszkańców przekonują, że najlepszym prezydentem będzie właśnie Napieralski.
Na kontakt bezpośredni postawili też zwolennicy Bronisława Komorowskiego z PO. Dziś do Lubina miał przyjechać autobus pełen wolontariuszy Platformy. Miał, bo jak dowiedzieliśmy się od Marka Wojnarowskiego, szefa PO w Lubinie, są pewne opóźnienia i autobus zawita do Lubina pod koniec tygodnia. Ta forma to już tradycja w Platformie: przez wyborami parlamentarnymi do głosowania na Norberta Wojnarowskiego także zachęcali pasażerowie specjalnego autobusu.
