Jak zrobić pastę do zębów dla słonia albo podpalić żelazo zwykłą baterią? Okazuje się, że jest to bardzo łatwe. W Salezjańskim Liceum Ogólnokształcącym doktorant z poznańskiego Uniwersytetu Adama Mickiewicza pokazywał chemiczne i fizyczne doświadczenia w oryginalny sposób. To część europejskiego programu „Era inżyniera”.
Ze zdziwieniem lubińska młodzież oglądała mały pokaz efektów specjalnych. Niektórym udało się nawet wziąć udział w eksperymentach. Szklanka pełna wody na głowie czy strzelanie korkami to tylko niektóre z nich. – W szkole uczy się chemii i fizyki tylko na sucho. Tutaj młodzież ma szansę zobaczyć, jak to naprawdę wygląda – opowiada Anna Putyra, koordynator przedsięwzięcia w SLO.
Niewiele osób decyduje się obecnie na zawód inżyniera, chociaż wiadomo, że jego średnia pensja to ponad pięć tysięcy złotych. Program „Era inżyniera” ma zachęcić młodzież do wyboru chemii czy fizyki na kierunek studiów.
– W naszym liceum większość to humaniści. Wielu absolwentów wybiera aktorstwo jako drogę życiową – mówi Anna Putyra. – Teraz jednak chemia, fizyka jest potrzebna w każdej profesji. Nawet artyści potrzebują dobrych akustyków czy konstruktorów – tłumaczy.
Spektakularne eksperymenty zachęcają młodzież do tych dziedzin nauki. Celem programu jest jednak pozyskanie studentów tych mało obleganych kierunków, a nie wzbudzenie tylko słomianego zapału.
