Piłkarze ręczni Zagłębia Lubin zakończyli sezon na piątym miejscu. W rewanżowym spotkaniu z Travelandem-Społem Olsztyn podopieczni Jerzego Szafrańca wygrali 32:31, przegrywając do przerwy 13:19. Pierwszy mecz, rozegrany w Olsztynie, zakończył się zwycięstwem Zagłębia 36:32.
Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem przewagi gości, którzy zwietrzyli swoją szansę na pokonanie Zagłębia różnicą bramek, która zapewniłaby piąte miejsce. W 9. minucie na tablicy wyników było 3:6, a po kwadransie gry już 5:12. Cztery z pięciu bramek dla Zagłębia zdobył w tym czasie Tomasz Kozłowski, ale skuteczność lubińskiego skrzydłowego nie zdała się na wiele. Traveland z biegiem czasu powiększał jeszcze swoją przewagę, a lubinianom nie wychodziło praktycznie nic. W bramce Travelandu bardzo dobrze spisywał się Sebastian Sokołowski, a Michał Bartczak i Marek Boneczko co chwilę nękali defensywę Zagłębia, zdobywając kolejne bramki. W 23. minucie, po bramce Tomasza Garbacewicza byliśmy świadkami najwyższego prowadzenie Travelandu. Było już 8:17 i Jerzy Szafraniec poprosił o czas. Mała metamorfoza Zagłębia sprawiła, że w 29. minucie, po bramce Michała Stankiewicza, lubinianie zniwelowali straty do sześciu bramek – 12:18. Do przerwy Zagłębie przegrywało 13:19 i po przerwie musiało nadrabiać straty.
I zaczęło się, choć nie od początku. Jeszcze w 42. minucie utrzymywała się 6-bramkowa przewaga Travelandu (20:26). Od tego momentu zarysowała się przewaga podopiecznych Jerzego Szafrańca, którzy konsekwentnie zmniejszali straty. W bramce brylował Adam Malcher, a w polu bardzo dobrze radzili sobie Tomczak, Stankiewicz i Nowak. W 46. minucie na listę strzelców wpisał się "Stanek" i Zagłębie przegrywało już tylko 24:26. Taki wynik dawał zawodnikom Zagłębia piąte miejsce, jednak widać było, że lubinianie, tak jak zapowiadali walczyć będą o zwycięstwo w ostatnim meczu sezonu. W 54. minucie mieliśmy remis po 28, później Traveland odskoczył na dwie bramki. Było 28:30, ale Zagłębie nie zamierzało się poddawać. Bramki Michała Nowaka i Tomasza Kozłowskiego sprawiły, że na tablicy wyników znów był remis, tym razem po 30. Po bramce Radosława Fabiszewskiego w ostatniej minucie Zagłębie wyszło na drugie prowadzenie w meczu. 30 sekund przed końcową syreną zdołał wyrównać Marek Boneczko, ale ostatnie słowo należało do Zagłębia. Ostatnią bramkę w tym sezonie zdobył Michał Stankiewicz i lubinianie cieszyli się z wygranej i piątego miejsca.
MKS Zagłębie Lubin – Traveland-Społem Olsztyn 32:31 (13:19)
Zagłębie: Świrkula, Malcher – Orzłowski, Stankiewicz 5, Niedośpiał 1, Steczek, Tomczak 5, Adamczak Paweł 3, Fabiszewski 3, Kozłowski 6, Adamczak Piotr 1, Obrusiewicz 2, Jakowlew 1, Nowak 5.
Traveland: Sokołowski, Boniecki – Ćwikliński, Maciejewski, Kłosowski, Zyśk, Masiak, Garbacewicz 6, Kopyciński 4, Bartczak 11, Szymkowiak 1, Krawczyk 1, Malewski, Boneczko 8.