Pewien lubinianin próbował uniknąć mandatu i konfiskaty dowodu rejestracyjnego, proponując policjantom łapówkę. Uczciwość funkcjonariuszy wycenił na… 50 złotych. W ten sposób zamienił mandat na możliwość odsiadki, nawet ośmioletniej. Stróże prawa bowiem pieniędzy nie przyjęli.
Gdy 29-letni lubinianin został zatrzymany do kontroli, okazało się, że nie ma prawa jazdy ani aktualnych badań technicznych samochodu. – Kierowca został poinformowany, że zostanie ukarany mandatem karnym oraz zostanie zatrzymany mu dowód rejestracyjny – mówi starszy aspirant Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji.
Wtedy 29-latek wyjął z kieszeni banknot 50-złotowy i zaproponował policjantom „złoty interes”: jeśli puszczą w niepamięć, że go spotkali na drodze, on da im pieniądze. Funkcjonariusze banknotu nie przyjęli i zatrzymali kierowcę za usiłowanie przekupstwa. Teraz mężczyzna czeka na proces, grozi mu do 8 lat więzienia.