W dziesięciu oddziałach KGHM obowiązują już nowe zasady wynagradzania. W każdym inne. W poszczególnych zakładach różnie reagowano na propozycje władz spółki. W niektórych kopalniach podpisali się pod nowym regulaminem wszyscy, w innych zaledwie kilka organizacji związkowych. W ZG Lubin na przykład zaakceptowały go trzy z sześciu działających tu organizacji związkowych, zaś w ZG Polkowice-Sieroszowice większość, czyli siedem.
Górnicy dostaną podwyżki, ale nie wszyscy na takim samym poziomie i nie w tym samym czasie. Najwięcej mają otrzymać pracownicy produkcyjni w kopalniach. KGHM wprowadził właśnie nowe regulaminy premiowania oraz programy przeszeregowań.
– W poszczególnych oddziałach jest inna specyfika i warunki pracy. Myślę, że najlepszym sposobem ustalania modelu wynagradzania jest dyskusja z ludźmi bezpośrednio zainteresowanymi – mówi wiceprezes miedziowej spółki Ryszard Janeczek. – Zmiany zasad wynagradzania omawiali dyrektorzy poszczególnych oddziałów z organizacjami związkowymi, działającymi u nich, i pracownikami – dodaje.
– Za tę samą pracę, którą pracownicy wykonywali w kwietniu ubiegłego roku, teraz dzięki nowemu systemowi, mogą otrzymać wyższe premie – zapewnia Jarosław Kuźniar, dyrektor ZG Polkowice-Sieroszowice. – Dodatkowo za przekroczone plany produkcyjne przysługiwać będzie premia efektywnościowa, w wysokości zależnej od wkładu włożonej pracy i poziomu realizacji wykonania zadań przez oddział – dodaje.
Pracownicy podzieleni zostali na trzy grupy – bezpośrednia produkcja, pozostali pracownicy produkcyjni oraz oddziały logistyki i wsparcia. I według nich przydzielane też będą premie.
Najwięcej pieniędzy ma trafić do pracowników produkcyjnych w kopalniach. – Nie można mieć wątpliwości, że ludzie zatrudnieni na przodku, którzy często narażają swoje zdrowie i życie, zasługują na wyższe zarobki – mówi Piotr Walczak, dyrektor ZG Rudna.
– Regulaminy uwzględniają wagę i wkład pracowników w wynik produkcji. Wysokość premii i nagród nie jest związana z wysokością inflacji, ale z wydajnością i jakością pracy pracowników – dodaje wiceprezes Janeczek. – Trudno na razie ocenić te regulaminy. Muszą one wejść w życie i wtedy ocenimy ich sprawdzalność – dodaje.