Pierwszy raz zagrali wspólnie dwa dni temu. Do tej pory porozumiewali się jedynie przez internet. Poprzez sieć też komponowali muzykę. Dzisiejszy koncert to tak naprawdę ich debiut przed publicznością. Lubiński zespół Rivendell wystąpi na błoniach z hinduską grupą Dhoat.
Poznali się w ubiegłym roku w Lubinie. Hindusi przylecieli do nas na letnią imprezę „Sztuka na bruku”. – Gdy ich usłyszałem dosłownie wbiło mnie w ziemię – wspomina Konrad Rogiński z grupy Rivendell.
Hindusom również spodobało się to co grają lubinianie i zaproponowali im współpracę. – Nagrali w studiu swoje kompozycje i przysłali nam MP3 przez internet. My dograliśmy swoje partie i potem złożyliśmy w całość – opowiada Rogiński. – To 21. wiek w muzyce – dodaje z uśmiechem.
Prób na żywo nie było wiele. Jedna dwa dni temu. Dziś wieczorem kolejna – wspólny występ przed lubińską publicznością. Potem lubinianie i Hindusi pojadą do Warszawy. Zagrają 4 maja, a koncert transmitowany będzie przez Polskie Radio. – Planujemy pojechać też do Indii – snuje plany Konrad Rogiński. – To początek dobrej współpracy. I to dzięki pani dyrektor Małgorzacie Życzkowskiej-Czesak, która pomaga nam realizować nasze nawet najbardziej szalone pomysły.
Takim szalonym projektem ma być happening, który będzie można obejrzeć dziś po zmroku. Jego scenariusz napisali bracia Rogińscy. Ma być widowiskowo. Wezmą w nim udział motocykliści, koparki, a także akrobaci. Inicjatorzy przedsięwzięcia mówią, że będzie to prawdziwa improwizacja. – Nie było sposobu tego przećwiczyć. Jeszcze wczoraj koparka pracowała. Wszystko wychodzi dopiero teraz z kartki na scenę – podsumowuje Rogiński.
– My tego nie odczuwamy w Lubinie, ale ten koncert to duże muzyczne wydarzenie. Interesuje się nim świat kultury – mówi dyrektor Miejskiego Impresariatu Kultury Małgorzata Życzkowska-Czesak, która jest organizatorem dzisiejszej imprezy.
Potwierdzeniem słów dyrektor MIK-u jest choćby to, że specjalnie na koncert lubinian i Hindusów przyjechała dziś ekipa TVP Kultura.