Dymisji nie będzie

45

Prezes klubu Robert Pietryszyn jest oburzony publicznymi wypowiedziami trenera Czesława Michniewicza, w których krytykuje swojego szefa. – Ale dymisji nie będzie. Chyba że trener przegra sześć meczów z rzędu – zapowiada Pietryszyn.

Zaczęło się od nieudanych kwalifikacji Ligi Mistrzów, w których Zagłębie dwukrotnie przegrało ze Steauą Bukareszt (0:1, 1:2). Lubinianie w czerwcu zostali mistrzami Polski, ale źle na tym wyszli, bo po opadnięciu już w II rundzie kwalifikacji LM nie mogli już wystąpić w rozgrywkach Pucharu UEFA. Na dodatek kiepsko wiodło im się też w Orange Ekstraklasie. Porażki na własnym stadionie z Wisłą Kraków (0:1) i Legią Warszawa (0:2) wywołały wśród szefów Polskiej Miedzi – która wykłada pieniądze na lubiński futbol – pomruk niezadowolenia. Zagłębie gubiło też punkty w meczach z niżej notowanymi rywalami, a czarę goryczy przelała kompromitująca porażka z Polonią Bytom (0:2) w Pucharze Ekstraklasy.

 

Działaczom Zagłębia zaczęły puszczać nerwy. W ubiegłym tygodniu prezes zarządu klubu Robert Pietryszyn kilka razy publicznie analizował pozycję trenera Michniewicza, nie wykluczając jego dymisji. Odnosił się przy tym do sytuacji w Chelsea Londyn, gdzie po serii nieudanych meczów pracę stracił nawet charyzmatyczny Jose Mourinho, który dla Michniewicza jest trenerskim wzorem.

"Przegląd Sportowy"


POWIĄZANE ARTYKUŁY