Choć do jesiennych wyborów samorządowych zostało jeszcze sporo czasu, to lubińskie struktury PSL już rozpoczęły przygotowania. Podczas ostatniego posiedzenia partii powołano powiatowe i gminne sztaby wyborcze.
Do wyborczego zwycięstwa Polskie Stronnictwo Ludowe mają poprowadzić lokalni działacze i samorządowcy. Szefem powiatowego sztabu wyborczego został historyk Stanisław Tokarczuk. Jako liderów partia wskazała też na Bronisława Rybkę, wiceprezesa lubińskiej Energetyki, Romana Komarnickiego, przewodniczącego rady gminy Lubin, Andrzeja Srokę z gminy Rudna i Franciszka Baranowskiego ze Ścinawy.
Partia nie ukrywa, że zamierza wykorzystać doświadczenia z wyborów w 2006 roku, kiedy to lubiński PSL po raz pierwszy w nowej Polsce wystartował z własną listą, uzyskując wynik wyższy niż przewidywały to sondaże.
– Nie da się ukryć, że większość lubinian ma chłopskie korzenie i tylko czeka na dobrych kandydatów z takimi samymi korzeniami, aby wybrać ich na wójtów, burmistrzów i radnych – mówi wprost Andrzej Bończak, sekretarz partii.
PSL już dziś zapowiada, że pod rządami partii miasto, gminy i cały powiat będą dobrze się rozwijać, bo tylko jej działacze potrafią rządzić bezkonfliktowo.