Siedem firm z całej Polski jest zainteresowanych budową obwodnicy południowej Lubina. Dziś w urzędzie miejskim odbyło się otwarcie ofert w przetargu na budowę obwodnicy. Najkorzystniejszą ofertę, poniżej 68,5 mln zł, złożyła firma Budimex.
Jak informują urzędnicy, złożone propozycje cenowe są bardzo korzystne. Najniższa z nich to niewiele ponad 50 procent zakładanego kosztorysu. O dużej skali przetargu może też świadczyć fakt, że wzięły w nim udział największe firmy drogowe w Polsce.
– Mam nadzieję, że tak korzystne oferty przekonają radnych, że teraz jest najlepszy moment na realizację dużych inwestycji i na jutrzejszej sesji dadzą zgodę na budowę obwodnicy dla miasta – podkreśla Krzysztof Maj, rzecznik prezydenta Roberta Raczyńskiego.
Przyszłość obwodnicy jest zatem w rękach radnych. Jeśli na jutrzejszej sesji podejmą decyzję o zaciągnięciu kredytu na budowę obwodnicy łączącej Przylesie z Ustroniem, prace ruszą już za kilka miesięcy. Na poprzedniej sesji przeciw inwestycji głosowali radni PO i Teraz Lubin. Czy tym razem zmienią zdanie?
– W tym momencie trudno mi się odnieść do sprawy, bo nie słyszałem wcześniej nic na temat rozstrzygnięć przetargowych – mówi Paweł Niewodniczański, radny Teraz Lubin, który podczas ostatniego głosowania wstrzymał się od głosu. – Muszę raz jeszcze wszystko przeanalizować, bo nie chodzi tylko o obwodnicę, ale również o całokształt procesów inwestycyjnych. Muszę mieć też pewność, że kredyt nie zachwieje płynności finansowej miasta – dodaje.
Na poparcie kolegów z opozycyjnej koalicji liczą też radni Lubin 2006, dla których oczywistym jest, że otrzymanie unijnej dotacji na budowę obwodnicy i rewitalizacji Parku Wrocławskiego jest ogromną szansą dla rozwoju Lubina.
– Ja sądzę, że tak atrakcyjna cena nie powinna już budzić u nikogo żadnych wątpliwości – mówi Marian Węgrzynowski, radny Lubin 2006. – Rozumiem, że kiedy budowa obwodnicy miała kosztować ponad 120 mln zł można było mieć zastrzeżenia, ale teraz jej cena zmniejszyła się prawie o połowę. Chciałbym żeby koledzy radni, którzy wcześniej byli przeciw, wykazali się rozsądkiem i poparli tę inwestycję, bo drugiej takiej szansy Lubin już nie będzie miał – dodaje.