Nikt nie odejdzie głodny

17

– Nikt nie odejdzie stąd głodny – zapewniał proboszcz z parafii świętego Jana Bosco Stanisław Łobodziec, który czuwał dziś nad wigilią dla osób potrzebujących. Jak co roku, od wielu lat, salezjanie gościli u siebie bezdomnych i tych, których nie stać na zorganizowanie świąt.

 

Na stołach znalazły się wszystkie te potrawy, które według tradycji przyrządzane są w polskich domach na wigilię. Były uszka, pierogi z grzybami, barszcz i wiele innych.

Salezjanie tym razem przygotowali się na przyjęcie 180 osób. Ale chętnych pojawiło się znacznie więcej. – Już teraz widać, że będzie więcej osób – mówił w trakcie wigilii dla potrzebujących proboszcz Stanisław Łobodziec. – Przygotowaliśmy się na 180 osób, ale nikt nie odejdzie stąd głodny, ugościmy wszystkich – dodaje.

Każdy kto pojawił się na dzisiejszym świątecznym spotkaniu przy parafii otrzymał także paczkę na święta. – Żeby nikt nie był głodny przez te najbliższe cztery dni – stwierdza proboszcz z parafii świętego Jana Bosco. – W paczce znalazł się suchy prowiant, czyli między innymi chleb, masło czy pasztety.

Lubińscy salezjanie spotkania wigilijne dla potrzebujących organizują już od około 13 lat. Żywność otrzymują od miasta, parafian, PCK i sponsorów. Cześć kupują sami.
 


POWIĄZANE ARTYKUŁY