Nadal trwają poszukiwania 26-letniego mężczyzny, który zaginął w sobotę. W akcję zaangażowała się cała rodzina 26-latka. Okolicę zamieszkania chłopaka przeszukała już policja z psami oraz helikopter z kamerą termowizyjną. Dziś stróże prawa otrzymali informację, że podobnego do zaginionego mężczyznę widziano w Głogowie.
– Nasi funkcjonariusze już pojechali do Głogowa, aby sprawdzić tę informację – mówi starszy aspirant Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji.
Przed chwilą z domu zaginionego wyruszył też na poszukiwania patrol policyjny z psami, który ponownie przeczesze okoliczne lasy.
Przypomnijmy, że 26-letni mężczyzna wyszedł w sobotę rano, 12 grudnia, z domu w Krzeczynie Małym i do tej pory nie wrócił. Prawdopodobnie zaginiony poszedł do lasu w kierunku Brunowa. Później pojawiły się sygnały, że podobnego do 26-latka mężczyznę widziano w pobliżu Chocianowa.
Najpierw rodzina zaginionego szukała go na własną rękę. – Przeszukaliśmy las kawałek po kawałku, potem zawiadomiliśmy policję – mówi siostra zaginionego, pani Bożena.
Stróże prawa skorzystali z pomocy psów i helikoptera. – Przeszukaliśmy lasy z użyciem kamery termowizyjnej – dodaje Jan Pociecha, podkreślając jednocześnie, że helikopter w poszukiwaniach to jak kilkaset ludzi.
Niestety starania rodziny i policji nie przyniosły żadnych rezultatów. Nadal nikt nie wie gdzie przebywa 26-latek.
Zaginiony to szczupły mężczyzna, ma około 170 cm wzrostu, ciemne blond włosy, owalną twarz i widoczne ubytki w przednim uzębieniu. W chwili zaginięcia był ubrany w jasną kurtkę z kapturem, ciemne dżinsowe spodnie i brązowe półbuty.
– Jeśli ktoś go widział, proszony jest o kontakt z policją, telefon 076 84 06 200 lub 997, 112 – mówi starszy aspirant Jan Pociecha.