Znów się miga od kary

14

Skazany na bezwzględną odsiadkę Jan M., były zastępca komendanta MO w Lubinie, nie pojawił się w zakładzie karnym. We wskazanym przez sąd terminie miał zgłosić się na ul. Kleczkowską we Wrocławiu, czego jednak nie zrobił.

 

Tym samym dołączył do grona ponad 37 tysięcy osób w Polsce, które zastosowały podobny unik. – Niestawiennictwo nie jest karalne. Jeśli w środę skazany nie zjawi się w zakładzie karnym, powiadomimy o tym sąd – mówi major Luiza Sałapa, rzecznik prasowy Centralnego Zarządu Zakładów Karnych.

Przypomnijmy, że na początki listopada Sąd Najwyższy oddalił kasację byłego komendanta MO w Lubinie, Jana M. Skazany na trzy i pół roku więzienia miał się stawić w zakładzie karnym w poniedziałek

Lubiński proces trwał czternaście lat. Ostatecznie sąd skazał Jana M., który w sierpniu 1982 roku był zastępcą komendanta milicji w Lubinie. Prokuratura zarzuciła mu tzw. sprawstwo kierownicze, czyli dowodzenie akcją mającą spacyfikować lubińskich demonstrantów. Od milicyjnych kul zginęło wówczas trzech uczestników zamieszek.

Ze względu na zły stan zdrowia, skazany dwa lata temu nie spędził ani jednego dnia w więzieniu. Nawet jeśli znów zachorował, nie zwalnia go to od konieczności odbycia kary.

Fot. Krzysztof Raczkowiak/archiwum CK Muza


POWIĄZANE ARTYKUŁY