Wędrowniczek nawiedził prezydenta

38

Nigdy nie zapowiada swojej wizyty. Cierpliwie czeka aż ci, których odwiedza, znajdą dla niego czas. Pamięta wszystkich „zebranych” przez siebie samorządowców. Tomasz Pawłowski, zwany Tomciem Wędrowniczkiem, kolekcjonujący podpisy rządzących w polskich miastach i gminach, właśnie odwiedził Lubin. Chciał dodać do swojej niezwykłej kolekcji tutejszych prezydenta, wójta i starostę.

 

Tomasz ma 90 tomów kronik z podpisami, życzeniami i zdjęciami samorządowców z całej Polski. Miałby ich 102, ale dwanaście mu ukradziono, gdy był w Warszawie. Swoją niezwykłą kolekcję tworzy od 1989 roku, jeżdżąc po całym kraju. – Podpis pana prezydenta Raczyńskiego przyjechałem odtworzyć, bo już raz tu byłem. Część kronik mi jednak ukradziono, część spalono i muszę zbierać podpisy ponownie – mówi Tomek, czekając aż przyjmie go prezydent Raczyński, wymieniając w tym czasie miejsca i samorządowców, których odwiedził. A mógłby to robić bez końca, bo choć nie jest osobą w pełni sprawną, ma świetną pamięć. Nie przegapi żadnego wójta, prezydenta, starosty, burmistrza czy marszałka, którego podpis widnieje w jego kronikach. Z uśmiechem wylicza: – Nigdy nie zapomnę wizyty w najlepszym w Polsce starostwie, rządzą tam Golonka, Kiełbasa i Bigos.

Z gabinetu prezydenta Raczyńskiego Tomek powędrował do gminy, a później do starostwa. Być może rządzący miastem otrzymają w najbliższe święta życzenia od Tomka, który skolekcjonowanym przez siebie samorządowcom wysyła kartki.

Tomek ma 39 lat, mieszka w Lesznie, ale nie mam stałego zameldowania. Po Polsce jeździ autobusami i pociągami. Wszędzie przyjmowany jest miło. Nawet jeśli musi poczekać, nie zraża się tym. Chce aby w jego kolekcji znaleźli się wszyscy samorządowcy. Pracy nigdy mu nie zabraknie, po każdych wyborach musi uaktualniać swoje kroniki.

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY