Prezydent nikogo skarżyć nie będzie

14

Nieważne jest postanowienie legnickiego sądu, który chciał, by w trybie wyborczym prezydent jeszcze raz potwierdził w wielu mediach słowa zawarte w liście do mieszkańców. Orzeczenie to było nieprawomocne.

 

– Wiążące jest tylko postanowienie Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który umorzył to postępowanie – tłumaczy rzecznik prasowy instytucji, sędzia Witold Franckiewicz.

Przypomnijmy, że na wniosek Lecha Duławskiego sprawa trafiła do sądu. Radnemu nie podobała się treść listu, który Robert Raczyński wysłał do lubinian. Duławski bezskutecznie żądał potwierdzenia, że to on jest poszkodowany w tej sprawie i, że list zawierał nieprawdziwe informacje.

Sąd nie uznał racji radnego. Chciał natomiast, by, prezydent potwierdził słowa zawarte w liście z klauzulą, że są to jego subiektywne przemyślenia.

Prawnicy Roberta Raczyńskiego złożyli zażalenie do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który ostatecznie umorzył postępowanie.

Tymczasem stowarzyszenie „Stop arogancji” bezprawnie wywiesiło bilbord z nieprawdziwą informacją, że „prezydent kłamał”. – Prezydent może teraz wnieść sprawę wobec autorów tych bilbordów o naruszenie dóbr osobistych – mówi sędzia Witold Franckiewicz.

W przedwyborczy wieczór tej treści wiadomości rozsyłano także z telefonu komórkowego Marka Wojnarowskiego, lidera Platformy Obywatelskiej w Lubinie.

– Oczywiście, że prezydent nie skorzysta z tego prawa – ucina wszelkie spekulacje Krzysztof Maj, rzecznik Roberta Raczyńskiego. – Szef nie ma czasu na takie błahostki. W tym mieście są ważniejsze problemy do rozwiązania niż kolejne procesy sądowe – dodaje.


POWIĄZANE ARTYKUŁY