Nasi internauci alarmują, że w Lubinie znów dziś są odczuwalne wstrząsy. O problemie rzecznik spółki dowiedziała się od nas. – Nie otrzymałam w tej sprawie żadnego komunikatu – mówi Anna Osadczuk.
Szefowa biura prasowego KGHM jest zaskoczona doniesieniami lubinian. Procedury są bowiem takie, że gdyby istniało jakiekolwiek zagrożenie, kierowana przez nią komórka wiedziałaby o tym, jako jedna z pierwszych.
Służby kopalniane potwierdzają jedynie, że jak co dzień, tak i dziś, doprowadziły do kontrolowanych strzałów. Siła wstrząsu, opisywanego przez Czytelników portalu, faktycznie była duża. To tzw. siódemka w dziesięciostopniowej skali.
– Wstrząsy zapewne zdecydowanie bardziej odczuli mieszkańcy Polkowic – informuje Anna Osadczuk. – Do kontrolowanych strzałów doszło na wysokości oddziału G-8, bliżej Lubina Zachodniego – dodaje rzecznik prasowy Polskiej Miedzi i podkreśla, że są to rutynowe działania.
– Nigdy z taką częstotliwością wstrząsy nie występowały – twierdzi jeden z naszych Czytelników. – Co jest tego powodem, skoro nawet nie są prowadzone prace bezpośrednio pod Lubinem. Wiadomo, że nikt z nas tego nie lubi, ale to już się powtarza nagminnie – dodaje internauta podpisujący się „mm”.