Do rąk naszych Czytelników trafi już dziś nowy numer tygodnika „Wiadomości Lubińskie”. Gorąco zachęcamy Państwa do lektury naszego papierowego wydania.
Wrzesień przyniósł nam falę protestów. Na ulice ze sztandarami po raz drugi wyszli przeciwnicy powstania kopalni odkrywkowej węgla brunatnego. W ostatnich dniach na spacerową dezaprobatę zdecydowały się także panie z Partii Kobiet, które nie mogą pojąć, dlaczego dla grupy lubińskich radnych miejskich populistyczne dopłaty do wody są ważniejsze od zdrowia dziewcząt. Oburzone przedstawicielki płci pięknej zbierają wśród przechodniów podpisy pod petycją domagającą się realizacji programu, który zakładał szczepienia gimnazjalistek przeciwko nowotworowi szyjki macicy,
Jakby tego było mało, do grona rozgoryczonych dołączyła część załogi największego sklepu w mieście, czyli Cuprum Areny. Jej mocno sfeminizowany personel nie zgadza się na pracę w weekendy do dziesiątej w nocy. Połowa załogi handlowej rotundy dojeżdża spoza Lubina i nie będzie miała czym wrócić do domów. Dyrekcja okrąglaka odpiera zarzuty, przekonując, że taka jest wola klientów, a to przecież z myślą o nich wybudowano jedną z najoryginalniejszych i najnowocześniejszych budowli w kraju.
Buntownicza jesień dopiero się rozpoczyna, bo przed nami dwa referenda i Bóg wie ile jeszcze konsultacji społecznych. Dochodzi już do takich paranoi, że jeden urząd poddaje w wątpliwość decyzje drugiego i chce koniecznie radzić o tym z obywatelami, choć to właśnie na ich wniosek mają pojawić się zmiany.
Powoli Lubin zaczyna przypominać Szwajcarię i to nie ze względu na wyjątkową majętność, ale… referendalną fobię. Jak tak dalej pójdzie, to podobnie, jak tam również i u nas o każdym szczególe decydować będą plebiscyty i inne referenda.
Ale… zamiast zdradzać pozostałe szczegóły, tradycyjnie zachęcamy Państwa do lektury najnowszego numeru gazety.
