Niedawno pisaliśmy o rozwijającej się błyskawicznie w naszym mieście dziedzinie sportu, jaką jest kalistenika. Dziś, potwierdzeniem tych słów będzie rezultat jednego z członków lubińskiej grupy, który w Bydgoszczy rywalizował w zawodach z okazji otwarcia nowego parku workout.
Mowa o Kamilu Peschke, który od pięciu lat trenuje kalistenikę i zdecydował się na kolejny ważny krok w jego życiu, jakim było zaprezentowanie swoich umiejętności zawodnikom z całej Polski.
– Chciałem coś w sobie zmienić. Nie miałem pieniędzy na siłownię, a tym bardziej nie mogłem podjąć stałej pracy, bo przypomnę uczęszczałem jeszcze do gimnazjum. Pod koniec szkoły stwierdziłem, że mogę przecież zacząć bez siłowni. Kiedy pogoda sprzyjała to znalazłem park z jednym drążkiem i tak rozpocząłem przygodę z kalisteniką. Najpierw sam, później kuzyna, aż po dziś dzień – podkreśla Kamil Peschke.
Start w Bydgoszczy nie był pierwszym dla lubinianina. – Ogólnie na początku nie chciałem brać udziału, bo byłem zmęczony. Dzień wcześniej miałem ciężki weekend, bo dwanaście godzin w pracy i po prostu wróciłem późno w nocy do domu, a kolega Rafał mówi, że o szóstej rano mamy wyjazd na zawody. Cztery godziny spania. Na początku pomagaliśmy jeszcze organizacyjnie w nowowybudowanym bydgoskim parku kalisteniki. Później chłopaki mnie namówili. Stres był. Publiczność i sędziowie, cała otoczka. Jakoś udało mi się – przyznaje Kamil Pieschke.
Zawody odbywają się zazwyczaj w dwóch kategoriach, wolnego stylu (zawodnicy wykonują określone figury w danym czasie) oraz siłowa, w której udział brał lubinianin (podciąganie z ciężarem 32 kg, pompki na poręczach czy wspieranie ciągiem).
Wyniki w Bydgoszczy:
I miejsce: Kamil Peschke (Street Workout Lubin)
II miejsce: Konrad Helman (Calisthenics Bulls)
III miejsce: Aron Mąkosz (Calisthenics Bulls)