Dwóch kibiców, zatrzymanych dziś rano przez policję, niebawem opuści lubińską komendę. – Zebrany materiał dowodowy na dziś nie daje podstaw, by przedstawić tym osobom jakiekolwiek zarzuty – przyznaje w rozmowie z portalem lubin.pl podinspektor Tomasz Gołaski.
Komendant przyznaje, że faktycznie było to tak zwane zatrzymanie procesowe. Trzecia osoba, o której wspominał rano, została przesłuchana jedynie w charakterze świadka. W tej samej roli zeznania złożą także fani Zagłębia Lubin, którzy do komendy trafili w asyście policji. Różnica polega jednak na tym, że mogą uchylić się od odpowiedzi na pytania, które mogłoby ich narazić na odpowiedzialność karną.
– Postępowanie w tej sprawie będziemy prowadzić nadal, ale w tak zwanej sprawie, a nie przeciwko konkretnym osobom – tłumaczy zawiłości prawne podinspektor Tomasz Gołaski.
Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, wśród zatrzymanych rano kibiców jest m.in. wiceprzewodniczący jednego z największych związków zawodowych w KGHM. Człowiek znany nie tylko jako fan lubińskiego futbolu, ale także osoba, która cieszy się dużym zaufaniem górników.