Sąd po stronie miasta. Co na to Zagłębie?

104

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną Zagłębia Lubin w sprawie podatku od stadionu piłkarskiego. Jak informuje rzecznik prezydenta Jacek Mamiński, oznacza to, że klub musi zapłacić miastu 3,5 mln zł zaległego podatku. Zagłębie tłumaczy jednak, że dla klubu sam wyrok nie jest podstawą żeby płacić.

Kwestią sporną przy płaceniu podatku okazały się trybuny na stadionie. Obliczając dla klubu stawkę podatku od nieruchomości, miasto wyliczyło 2 procent wartości podatku od zadaszonych trybun, traktując je jak budowlę. Podobnie płaci się na przykład podatek od parkingów.

– Klub stał zaś na stanowisku, że trybuny są budynkiem, a nie budowlą i płacił podatek od powierzchni użytkowej. Nazwa jest podobna, ale to istotna różnica w przepisach podatkowych – podkreśla Jacek Mamiński, rzecznik prezydenta Lubina.

Sprawa trafiła do sądu. – Ostatecznie Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację miastu prawomocnym wyrokiem. Wyrok NSA przyznaje większe pieniądze Lubinowi – klub powinien zapłacić miastu różnicę w podatku. Z odsetkami chodzi o około 3,5 miliona zł od roku 2013 – dodaje Mamiński.

Zdanie Zagłębia jest inne. W oświadczeniu klubu, które otrzymaliśmy jego rzecznika Zygmunta Koguta czytamy m.in. że „wyrok NSA nie stanowi bezpośredniego obowiązku zapłaty przez klub jakichkolwiek kwot na rzecz Urzędu Miasta w Lubinie tytułem podatku od nieruchomości od stadionu piłkarskiego”.

„W sprawie określenia zobowiązania podatkowego za lata 2011-2014 oraz stwierdzenia nadpłaty podatku za lata 2011-2013, aktualnie toczą się bowiem odrębne postępowania podatkowe (sprawy rozpoznaje Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Legnicy). Wskazać również należy, że zgodnie z polskim prawem podatkowym, interpretacja podatkowa Prezydenta Miasta Lubina nie ma mocy wiążącej Klubu (jako podatnika); nie można zatem mówić o nałożeniu na Klub jakichkolwiek obowiązków” – czytamy w oświadczeniu Zagłębia Lubin.

Jednocześnie klub zaznacza, że czeka na uzasadnienie wyroku sądu, wtedy zdecyduje co dalej.

Co na to miasto? – Nie dyskutujemy z prawomocnym wyrokiem sądu, oczekujemy korekty podatku. Zresztą do 2013 roku klub płacił za trybuny jak za budowlę – dodaje na koniec Jacek Mamiński.


POWIĄZANE ARTYKUŁY