Podopieczni Pawła Szabelskiego mają za sobą wyrównaną konfrontację z Asseco Resovią Rzeszów. Choć przyjezdni zwyciężyli 3:0, to przynajmniej w dwóch setach, lubinianie mogli zmienić bieg spotkania i wyrwać ekipie Jacka Podpory choć punkt.

W pierwszym secie lubinianie nawiązali wyrównaną konfrontację z rywalami. Skuteczniejsza zagrywka nie raz zaskoczyła przyjmujących Resovii Rzeszów. Seta lubinianie przegrali 22:25. Słabiej wypadła druga część spotkania, w której przyjezdni zdominowali Cuprum i pokonali zespół Pawła Szabelskiego, 25:17. Trzeci set, mógł dać gospodarzom iskrę nadziei na choćby punkt w tym spotkaniu. Skuteczniejsza zagrywka z wysokim blokiem nie raz sprawiały problem ekipie Asseco. Niestety dla gospodarzy, przegrali oni 23:25 i cały mecz 0:3.
– Dwa sety były wyrównane. Mówię o pierwszym i trzecim, które były do siebie lustrzanie podobne. Przegraliśmy zaledwie kilkoma punktami. Nie można mieć większych pretensji. Ten mecz faktycznie mógłby potrwać dłużej. Należy podkreślić, że pomimo porażek, nasi zawodnicy robią krok do przodu, pomimo przegranych pojedynków. Czasem brakuje skuteczności i fizycznie wygląda to inaczej, patrząc na Resovię, ale my chcemy niektóre mankamenty zbudować innymi rzeczami. Dziś przykładowo lepiej wyglądała zagrywka, a nasz atakujący, który borykał się z chorobą, lepiej zagrał na wysokiej piłce – podsumowuje Paweł Szabelski, trener Młodej Ligi Cuprum Lubin.
Młoda Liga Grupa A, 10. Kolejka, sala Szkoły Podstawowej nr 14
Cuprum Lubin 0:3 (22:25, 17:25, 23:25) Asseco Resovia Rzeszów
Kadra Cuprum Lubin: Jakubowski, Gabinet, Gawrysiak, Kołodziejczyk, Malicki, Szubart, Drzazga, Rajchel, Sokalski, Zwierko i Gruszecki.
Fot. Mariusz Babicz