– To nasz mały triumf – cieszą się rodzice uczniów z Zespołu Szkół w Chróstniku. Ich radość wywołała decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który oddalił skargę powiatu lubińskiego na postanowienie ministra rolnictwa i rozwoju wsi, negatywnie oceniającego pomysł przeniesienia szkoły z Chróstnika do Lubina. Starostwo, które chciało przenisć placówkę, na razie nie chce komentować sprawy.
Nauczyciele, dzieci i ich rodzice związani z Zespołem Szkół w Chróstniku z napięciem czekali na decyzję Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Rok szkolny trwał już w najlepsze a oni nadal nie byli pewni co do przyszłości swojej szkoły. Plany przeniesienia placówki do Lubina zostały co prawda zawieszone, ale rodzice obawiali się, że w każdej chwili mogą zostać przywrócone.
– Dziś otrzymaliśmy decyzję z sądu – cieszy się Anna Gretkowska, przewodnicząca rady rodziców. – Nareszcie pojawiło się światełko w tunelu.
Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę powiatu na postanowienie ministra rolnictwa, który negatywnie zaopiniował decyzję o przeniesieniu szkoły do Lubina. Co dalej stanie się ze szkołą, nadal jednak nie wiadomo. Jej przyszłość wciąż jest niejasna, starostwo, które nalegało na przeniesienie, nie chce komentować wyroku sądu i tym samym mówić o dalszych planach w stosunku do niej.
– Zwróciliśmy się do sądu o uzasadnienie tej decyzji, z którą się nie zgadzamy. Kiedy je otrzymamy, będziemy mogli się odnieść do niego – mówi Krzysztof Olszowiak, rzecznik Starostwa Powiatowego w Lubinie.
Niezależnie od dalszych kroków powiatu, rodzice uczniów z Chróstnika zapowiadają, że nie oddadzą szkoły. Założyli właśnie stowarzyszenie, które będzie zbierać pieniądze na potrzeby placówki.
– Wciąż jesteśmy dyskryminowani przez powiat. Postanowiliśmy więc sami zdobyć fundusze na utrzymanie szkoły – dodaje pani Anna.
MRT
Na zdjęciu Anna Gretkowska i Alicja Jóźwik z rady rodziców ZS w Chróstniku
