Park Leśny w Lubinie zamienił się dziś w prawdziwą świątynię motoryzacyjnych wspomnień. Odbył się tam 8. Lubiński Zlot Pojazdów Zabytkowych, organizowany przez Muzeum Historyczne w Lubinie. Wydarzenie, które z roku na rok przyciąga coraz większą publiczność, zgromadziło w tym roku prawie 120 pojazdów, w tym także rzadkie motocykle.
– Pojazdów jest tak dużo, że zaczęło brakować miejsca. Rozstrzygnęliśmy konkurs na najstarszy pojazd zlotu i tutaj mamy dwóch zwycięzców – motocykl NSU 201 OSL z 1938 roku i auto Mercedes 170 V również z 1938 roku – mówi Joanna Kulik z Muzeum Historycznego w Lubinie.
Nie zabrakło tradycyjnych konkursów. Za najlepszą stylizację nagrodzona została rodzina, która ubrała się adekwatnie do epoki swojego auta. Tytuł najładniejszego pojazdu zdaniem organizatora zdobył Chevrolet pickup Camelo. Jego właściciel przyjechał do Lubina aż czterema autami ze swojej kolekcji.
Publiczność wybrała natomiast najlepszy pojazd zlotu, a zwycięzcą został Jaguar Mk z 1961 roku, którego właścicielem jest Ireneusz Goździk z Głogowa. – Auto kupiłem sześć lat temu z Holandii, było po pożarze. Odrestaurowanie zajęło mi cztery lata, każdą wolną chwilę spędzałem w garażu. To czasochłonne i drogie hobby, ale od dwóch lat mogę cieszyć się jazdą i udziałem w takich imprezach – podkreśla.
Wśród uczestników byli zarówno stali bywalcy, jak i debiutanci. Jan Węgrzyn z Chojnowa przyjechał swoim Mercedesem W-116 280 SL z 1975 roku. – To moje hobby, dbanie o ten samochód wymaga sporo pracy. Przed zlotem spędziłem dwie godziny na przygotowaniach, żeby dobrze się prezentował. Auto jest garażowane i od czasu do czasu wybieram się nim na przejażdżki – mówi.
Z kolei Dariusz Pendzel z Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie podkreślał, że atmosfera w Lubinie jest wyjątkowa. – Jesteśmy tutaj już kolejny raz. Przyjechaliśmy limuzyną rządową ministra Leszka. Bardzo podobają mi się wszystkie zgromadzone tu okazy i na pewno wrócimy za rok.
Jak co roku uczestnicy zlotu otrzymali pamiątkowe koszulki. Tegoroczną grafikę zdobił Ford F150 z 1986 roku, wybrany w internetowym głosowaniu. Organizatorzy przygotowali także liczne atrakcje towarzyszące, w tym nową strefę warsztatów dla dzieci.
– Cieszymy się bardzo, bo z roku na rok rozrasta się nam ten zlot. Uczestnicy często wracają, prezentując nowe, piękne auta i motocykle. To dowód, że historia motoryzacji wciąż żyje i przyciąga kolejne pokolenia – dodaje Joanna Kulik.
Fot. Tomasz Folta