Na korytarzach I Liceum Ogólnokształcącego ścisk – do szkoły powrócili dziś jej absolwenci. Niektórzy przyjechali po kilkudziesięciu, inni po kilkunastu latach. Wszystkich przyciągnął jubileusz tego najstarszego lubińskiego liceum.
– Ta rocznica to okazja do wspomnień – mówi Józef Marciniszyn, dyrektor I LO. – Nasze liceum przez te 60 lat opuściło 8321 absolwentów. Funkcjonują oni w całym świecie. Poprzez internet mamy kontakt z osobami m.in. z Kanady, Australii i Stanów Zjednoczonych.
Dziś wielu z tych absolwentów przyjechało do rodzinnego miasta, aby uczestniczyć w obchodach 60-lecia swojego liceum. Wśród nich znaleźli się i tacy, których zna cała Polska: reżyser Adam Opatowicz czy aktor Andrzej Chyra. Ten ostatni jest w szkole dosyć częstym gościem, ponieważ tutaj uczy jego siostra.
– Od czasu do czasu się tu pojawiam. Zawsze jest to miły powrót, ponieważ przypominają się beztroskie lata nauki – stwierdza Chyra, przyznając jednocześnie, że za swoich szkolnych lat nie udzielał się za bardzo na forum liceum, ale mimo to wiele mu ono dało. – To było miejsce, gdzie można było spotkać ciekawych i inspirujących ludzi. Tutaj mobilizowano do działania i z pewnością miało to wpływ na to, co się później działo ze mną i innymi jego absolwentami.
Dziś i jutro wiele osób jak Andrzej Chyra powróci pamięcią do dawnych, szkolnych lat. Będą temu sprzyjać spotkania w klasach z licealnymi kolegami i przygotowane przez obecną kadrę I LO pamiątki. Na korytarzach pojawiły się na przykład tablice z nazwiskami wszystkich, którzy ukończyli tę szkołę. A na stoiskach rozstawionych w kilku miejscach można kupić koszulki zrobione specjalnie na 60-lecie oraz książki ze wspomnieniami absolwentów oraz nauczycieli m.in. wydaną przez obecną kadrę pedagogiczną przy wsparciu finansowym prezydenta Roberta Raczyńskiego „I Liceum Ogólnokształcące 1998-2008”.
– Myślę, że siłą tej szkoły jest nie tylko tradycja, ale przede wszystkim osiągnięcia i to co robią po ukończeniu tej szkoły jej absolwenci – podsumowuje z dumą obecny dyrektor szkoły.
MRT