Mieszkańcy podlubińskich wsi, w których planuje się wybudować kopalnię, sprzeciwiają się planom rządu. Zebrano już przeszło 1000 podpisów pod protestem, który wysłano do premiera Donalda Tuska i wicepremiera Grzegorza Schetyny.
Akcja zbierania podpisów rozpoczęła się w lutym. Członkowie „Stowarzyszenia Wiejskiego Dialog, Rozwój, Ekologia” wysłali wtedy pierwszy list do premiera Tuska sprzeciwiający się budowie kopalni. Informowali w nim także, że rozpoczynają akcję zbierania podpisów wśród mieszkańców. Zbiórka trwa nadal, jednak listę pierwszych 1000 podpisów skierowano z ponownym listem do premiera Tuska.
– Mieszkańcy chętnie podpisują się pod protestem, ponieważ zdają sobie sprawę, że waży się nasza przyszłość – mówią członkowie stowarzyszenia. – Jak dotąd wysłaliśmy 1000 podpisów, jednak kolejnych wciąż przybywa.
Jak dotąd premier nie odpowiedział na poprzednie pismo. Działacze nie zamierzają się jednak poddać i zapowiadają podjęcie kolejnych inicjatyw. Działają w imię dobra mieszkańców, nad którymi wisi widmo wysiedleń. Jeżeli budowa kopalni węgla brunatnego dojdzie do skutku, około 5-6 tysięcy mieszkańców z kilkunastu polubińskich wsi straci swój dobytek.
W załączniku pisma skierowane przez „Stowarzyszenie Wiejskie Dialog, Rozwój, Ekologia” do polityków.
MS