Lubińscy policjanci zatrzymali 41-letnią kobietę, która prowadziła samochód, będąc pod wpływem alkoholu i narkotyków, a także mimo obowiązującego ją sądowego zakazu. W aucie lubinianki znaleziono też sporo podejrzanych towarów, które mogą pochodzić z kradzieży sklepowych.
Do zatrzymania doszło po tym, jak funkcjonariusze Wydziału Prewencji zwrócili uwagę na niepewny styl jazdy kierującej pojazdem marki Smart oraz jej nerwowe zachowanie. Po zatrzymaniu kobiety, policjanci natychmiast wyczuli od niej silny zapach alkoholu. Badanie alkomatem wykazało blisko promil alkoholu w organizmie. Na tym jednak lista przewinień się nie kończy.
– Dodatkowo w organizmie kobiety wykryto obecność substancji odurzających, dlatego została jej pobrana krew do dalszych badań – informuje aspirant sztabowy Krzysztof Pawlik, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Szybko wyszło na jaw, że 41-latka nie tylko nie powinna prowadzić pojazdu pod wpływem alkoholu i narkotyków, ale w ogóle nie miała prawa wsiąść za kierownicę. Obowiązywał ją bowiem aktywny, roczny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, wydany przez sąd.
Na domiar złego, kontrola pojazdu ujawniła kolejne nieprawidłowości. Samochód nie posiadał aktualnych badań technicznych, a jego wnętrze pełne było artykułów spożywczych i chemicznych, które – jak przypuszczają policjanci – mogą pochodzić z kradzieży dokonanych w sklepach na terenie sąsiednich powiatów.
– Zabezpieczone przedmioty zostały zatrzymane do wyjaśnienia, a kobieta trafiła do policyjnej celi – dodaje funkcjonariusz.
41-latka usłyszała już pierwsze zarzuty – za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz złamanie sądowego zakazu grozi jej do 5 lat więzienia. Policjanci zapowiadają, że w miarę postępów śledztwa i identyfikacji pokrzywdzonych przedsiębiorstw, lista zarzutów może zostać rozszerzona.