41-latek z pornografią dziecięcą w telefonie

4440

Piotr B., mieszkaniec powiatu polkowickiego, został zatrzymany przez łowców pedofili. Ci urządzili obywatelską zasadzkę w Lubinie, udostępniając też w sieci blisko półgodzinną rozmowę z mężczyzną. 41-latek usłyszał już prokuratorskie zarzuty.

Mężczyzna został zatrzymany 9 kwietnia, wieczorem. Tego właśnie dnia członkowie jednej z obywatelskich grup zajmujących się tropieniem pedofili umówili się z nim na spotkanie. Rozmowę z nim transmitowali na swoim kanale internetowym. Na końcu nagrania widać światła podjeżdżającego radiowozu.

– Łowcy ustalili, że może on kontaktować się z małoletnimi i proponować im spotkania seksualne. Powiadomili policję, ta zatrzymała mężczyznę, przeszukała go – potwierdza prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Znaleziono przy nim telefon, na którym ujawniono treści pornograficzne z udziałem małoletnich poniżej piętnastego roku życia – dodaje.

W opisie filmu błędnie podane jest imię i wiek mężczyzny. Faktycznie chodzi o 41-letniego Piotra B., mieszkańca powiatu polkowickiego. Obywatelskie zatrzymanie miało miejsce w Lubinie.

B. usłyszał na razie zarzut posiadania treści pornograficznych z udziałem małoletnich, za co grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

– Ten mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Wczoraj był doprowadzony do prokuratury, gdzie prokurator przesłuchał go i zastosował wobec niego wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, a także zakazu zbliżania się do świadków, którzy dokonali jego obywatelskiego zatrzymania i złożyli obszerne, istotne dla sprawy zeznania – relacjonuje Liliana Łukasiewicz.

W mieszkaniu 41-latka policjanci znaleźli laptopa, dyski twarde i płyty, których zawartość analizować będzie teraz biegły sądowy z dziedziny informatyki.

– Sprawdzi, czy na tych nośnikach nie ma innych treści pornograficznych. Jeśli tak, pojawią się dodatkowe zarzuty – mówi rzeczniczka prokuratury. – Śledztwo będzie też zmierzało do ustalenia, czy mężczyzna kontaktował się z małoletnimi proponując im współżycie lub inne czynności seksualne, co z kolei jest zagrożone karą do dwóch lat więzienia.

Elektroniczna korupcja seksualna małoletnich, jak w przepisach określane jest składanie takich propozycji dzieciom, może nie być ostatnim zarzutem. Biegły ustali bowiem także, czy Piotr B. rozpowszechniał dziecięcą pornografię. To już zagrożone jest znacznie surowszą karą, bo nawet dziesięciu lat w więzieniu.

W tym kontekście fakt, że podczas przeszukania policjanci znaleźli przy 41-latku 0,71 grama amfetaminy, zdaje się być dla niego najmniejszym powodem do zmartwienia.


POWIĄZANE ARTYKUŁY