30 nauczycieli i 6 dyrektorów z powiatowych jednostek oświatowych odebrało dziś nagrody od starosty lubińskiego z okazji Dnia Nauczyciela. – Ile byśmy nie przeznaczyli na to pieniędzy, to zawsze będzie za mało, bo chcielibyśmy podziękować za zaangażowanie i wkład w rozwój tego, co dla nas najważniejsze, czyli naszych dzieci i wnuków. Tego nie da się wycenić, nie ma takich pieniędzy ani słów, które by odpowiednio to ujęły – mówi starosta lubiński Paweł Kleszcz.
Te nagrody powiat lubiński przyznaje nauczycielom pracującym w podległych mu szkołach co roku, zawsze w okolicach 14 października, czyli Dnia Edukacji Narodowej. Osoby szczególnie się wyróżniające wskazują dyrektorzy oraz związki zawodowe. W tym roku nagrody pieniężne trafiły w sumie do 36 osób z: I i II liceum ogólnokształcącego, zespołów szkół nr 1 i 2, Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego oraz Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej.
– Praca jest na tyle ciężka, odpowiedzialna i niekoniecznie doceniana, że takie spotkania, gdzie nagradza się w sposób szczególny – i nie chodzi o pieniądze, ale o docenienie naszego wysiłku – na pewno budują i motywują – przyznaje Józef Marciniszyn, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie, który dziś otrzymał również nagrodę Ministra Edukacji Narodowej.
Jak mówi dyrektor Marciniszyn, na co dzień największą satysfakcją dla nauczyciela jest uśmiech ucznia, jego dobre samopoczucie czy dobre wyniki. Jednak niestety chętnych, by pracować w tym zawodzie, jest coraz mniej. I nie sposób przemilczeć tego faktu nawet przy święcie nauczycieli.
– Powiem przekornie, że coraz mniej jest ludzi, którzy chcą podjąć taki wysiłek. To jest taka mała, gorzka pigułka. Akceptacja społeczna jest coraz mniejsza. Warto by było, aby wszyscy, którzy mają dzieci, docenili to, że ktoś podejmuje taki trud, żeby więcej młodych ośmielić do tego trudnego zadania – dodaje dyrektor I LO.
Rzeczywiście, zaledwie 4 procent młodych Polaków deklaruje, że w przyszłości chciałoby pracować jako nauczyciel, że to praca ich marzeń. To niewiele.
Starosta lubiński Paweł Kleszcz, dziękując dziś nauczycielom za ich zaangażowanie, pracę i trud, jednocześnie przyznał, że ma nadzieję, iż prestiż tego zawodu powróci.
– Ogromnie dziękujemy i podziwiamy ich pracę, bo to, co robią dla naszych dzieci, zostanie na lata. Bez ich pracy, wysiłku i poświęcenia, nic by nie poszło do przodu – podkreśla. – Szkolnictwo branżowe ma przyszłość, potrzebni są fachowcy, ale nie wypuścimy w świat odpowiednio wyedukowanych ludzi bez języka polskiego, języków obcych, matematyki, fizyki, chemii, biologii i tak dalej. Mam nadzieję, że z biegiem czasu prestiż tego zawodu powróci – dodaje.
Fot. Marlena Bielecka